sobota, 26 lutego 2011

FERIE ...i po

Kończą się ferie przede wszystkim czas wolny dla Nusi , spędziła ten czas inaczej niż zwykle i nawet podróżowała :) codziennie była w biurze podróży i odwiedziła Egipt,Turcje,Nowy Jork,Grecję,Włochy, Hiszpanię,Portugalię. Bardzo nam się podobały te zajęcia zorganizowane przez właścicielkę biura, kameralne grono, miłe pomieszczenie z ogniem w kominku. Dzieci oglądały filmy, zdjęcia z różnych krajów, poznały obyczaje, rysowały i bawiły się. Świetny pomysł godny polecenia.W podziękowaniu powstała lalka , którą Nusia podarowała Pani.
A w domu-było rysowanie, lepienie z gliny (różowej), kawiarenka dla Misi i wiele innych zabaw i oczywiście paznokcie czerwone :)




Występ na scenie

To już wspomnienie , chwila tak ważna dla Nusi - występ na scenie przed ogromną publicznoscią , a co najważniejsze bawiła się znakomicie i chciałaby jeszcze.
Nie ukrywam , że pomimo oglądania na próbach, tego dnia i ja miałam łzy wzruszenia w oczach , emocje były ogromne... jest już taka duża, porusza się z  lekkością jakby piórko na wietrze wirowało i to że jest nasza ukochana




i kilka zdjęc zza kulis









wtorek, 1 lutego 2011

niech żyje bal

tak wyczekiwany przez Nusie bal, odbył się w terminie wcześniejszym niż planowano.
Ruszyłam z szyciem aby zamienic córcie na tych kilka chwil w wymarzoną calineczkę z bajki Barbie.
Strój oryginalny zainspirował i tak na szybko powstała nowa kreacja. Nusia była bardzo szczęśliwa i cudownie się bawiła. Mała migawka poniżej
A juz w sobote premiera ... występ na scenie :)